Statystyki z 38 portali nieruchomości: Bezpośrednie ogłoszenia sprzedaży to 34% rynku. "Tylko" czy "aż"?
We wrześniu na rynek wtórny wprowadzono nieco ponad 40 tysięcy mieszkań do sprzedania. W 69% przypadków (ok. 28 tysięcy ofert) były to oferty agencyjne, dla których próżno szukać w Internecie bezpośredniego numeru telefonu do właściciela. Aby jednak wyłowić te interesujące, świeżutkie perełki trzeba było głęboko zanurkować w niemal półmilionowym morzu rzekomo nowych ogłoszeń agencyjnych.
O naszych rodzimych pośrednikach krążą prawdziwe legendy. Delikatnie rzecz ujmując – nie zawsze są to opowieści pełne komplementów i uznania. Okazuje się jednak, że w dużej mierze są one właśnie tym – legendami. Gdy zaś w realnym świecie przychodzi czas na sprzedaż swojej ukochanej nieruchomości , dwie na trzy osoby decydują się mimo wszystko powierzyć transakcję pośrednikowi.
Na niemal 549 000 ogłoszeń mieszkań do sprzedania, zamieszczonych na 38 monitorowanych przez serwis Unirepo portalach, aż 87% stanowiły publikacje agencyjne. Dlaczego zatem twierdzimy, że oferty agencji to "tylko" 69% rynku?
- Można powiedzieć, że nasze rodzime agencje są bardzo płodne. O ile osoba prywatna powiela swoje ogłoszenie w Internecie średnio 6 razy, to dla agencji ten współczynnik wynosi 17! - wyjaśnia Bartłomiej Głuchowski, twórca programu Unirepo, bazy ofert dla pośredników, która eliminuje powielenia ogłoszeń.
Czy jest jakiś segment, w którym właściciele wyjątkowo mało ufają pośrednikom? Okazuje się, co może się wydawać zaskoczeniem, że są to działki. Tu siły są mniej więcej wyrównane. 58% działek dostępnych jest tylko w agencjach. A to oznacza, że aż 42% gruntów na sprzedaż ogłaszanych jest bezpośrednio. Może to wynikać z faktu, że oferty działek, znacznie częściej niż domów, a tym bardziej mieszkań, dotyczą małych wiosek i obszarów niezabudowanych. W takich miejscach trudniej nawiązać współpracę z agentem niż w wielkim mieście. Tymczasem bezpośrednie ogłoszenie w Internecie opublikować może każdy, niezależnie od miejsca zamieszkania.
Warto też zauważyć, że w przypadku lokali komercyjnych udział ofert bezpośrednich wyniósł jedynie 22%. Czyżby właściciele tego rodzaju nieruchomości byli zbyt zapracowani aby samodzielnie zajmować się sprzedażą? A może ten segment wymusza na pośrednikach wyższe standardy obsługi klientów? Być może tu również wpływ ma czynnik większej aktywności agencji w miastach, gdzie ofert nieruchomości biznesowych jest najwięcej.
A jak wygląda sytuacja na rynku wynajmu? Czy Polacy równie ochoczo powierzają swoje mieszkania pośrednikom?
Przekonaj się pobierając najnowszy numer naszego e-miesięcznika: