Statystyki z 37 portali nieruchomości: Coraz więcej mieszkań dostępnych na rynku wtórnym
Malejąca zdolność kredytowa Polaków wydaje się zbierać swoje żniwo. Publikowane na portalach oferty nie znikają już jak świeże bułeczki. Część z nich zostaje w internecie na dłużej, powiększając pulę dostępnych ogłoszeń.
Zgodnie z najnowszymi danymi NBP, dotyczącymi transakcji nieruchomości w II kwartale 2022 r., ceny nadal rosną. Jeśli ufać statystykom NBP i GUS, to zakup mieszkania rok temu w jednym z 17 największych miast w Polsce w przybliżeniu ochronił nasze oszczędności przed inflacją. Wyjątkiem jest tu na pewno Poznań, gdzie ceny transakcyjne urosły jedynie o ok. 7,5% oraz Warszawa – wzrost o 5,2%. Zwłaszcza dane z Warszawy mogą być nieco alarmujące, nawet jeśli ktoś nie przepada za stołecznym miastem. Realnie mieszkania straciły tu na wartości ok. 10% w ciągu roku, a obserwowana przez nas statystyczna nadwyżka liczby unikalnych ofert sygnalizuje, że to nie koniec korekty.
Aktualne, unikalne oferty sprzedaży mieszkań
Warto zauważyć, że liczba aktualnych ofert jest najwyższa od marca 2021. Do rekordu wszech czasów z listopada 2020 jest jednak daleko. O ile jednak 162 tys. mieszkań na sprzedaż z tamtego okresu obrazowało raczej chęć do wstrzymania się z kupnem do czasu zakończenia "dwutygodniowego" lockdownu, to teraz nawet Prezes NBP nie zapowiada obniżki stóp procentowych w tak krótkim okresie. A zatem droga do pobicia podażowego rekordu jest naszym zdaniem otwarta.
Na wykresie pokazujemy łączną liczbę unikalnych mieszkań dostępnych na rynku wtórnym, po odsianiu duplikatów. Ile z tych ofert dostępnych jest jedynie w agencjach nieruchomości, a ile u prywatnych właścicieli? Czy liczba aktualnych ofert bezpośrednich ustanowiła rekord i przekroczyła dotychczasowe, lockdownowe maksima? O tym w najnowszym numerze „Portali ogłoszeniowych w liczbach”.